Dawno mnie tu nie było, prawda? Aż wstyd, jak patrzę na datę poprzedniego wpisu. Nie pisuję tu tak często, jak bym chciała, więc przyszedł wreszcie czas, by to zmienić! Za każdym razem, gdy chciałam coś napisać, zastanawiałam się głęboko, jaki temat poruszyć. Co byłoby ciekawe, niebanalne i warte uwagi czytelników. Wczorajsza rozmowa z koleżanką z Polski uświadomiła mi jednak, że wszystko może być interesujące. Nawet stan pogody i poziom porostu obuwia pleśnią!
Dlatego też, zamiast silić na mądre, przekrojowe artykuły (to zostawię sobie do druku w magazynie, dla którego pracuję), będę pisać o moich drobnych radościach i troskach płynących z mieszkania na obczyźnie. Dalekiej obczyźnie.
Pierwszy post z cyklu „Blaski i cienie życia w tropikach” już niebawem! ^^